Talerz porcelanowy
Na Śląsku powszechny był obyczaj obdarowywania naczyniami porcelanowymi czy też fajansowymi. Dawano je sobie z wielu różnych okazji: urodziny, pierwsza komunia święta, chrzest, ślub i kolejne rocznice zawarcia małżeństwa. Takie pamiątkowe nakrycia stołowe mogły mieć wartość użytkową – jako zastawa stołowa – lub powieszone na ścianie stanowić pamiątkę jakiejś uroczystości czy innej wzruszającej chwili.
Talerz jest pamiątką po dawnym wielokulturowym mieście Gliwice czy też Gleiwitz. Został znaleziony w jednej z piwnic przy ulicy Zwycięstwa. Zachował się po rodzinie, która dawniej zamieszkiwała jedno z mieszkań oficyny kamienicy przy tej głównej gliwickiej arterii. Talerz ten przywieziono z podróży do sanatorium, stąd napis „Kur Bad” na górnej krawędzi. Starszy pan, który ofiarował go Izbie Regionalnej MDK, opowiadał, że przywiózł go mąż dla stęsknionej żony. Napis na talerzu jest wyrazem romantycznego uczucia, jakie łączyło darczyńcę z obdarowaną osobą. „Alle Tag ist kein Sonntag, alle Tag gibt es keinen Wein. Aber Du sollst alle Tage recht lieb zu mir sein” (Nie każdego dnia jest niedziela, każdego dnia nie ma wina. Choć każdego dnia powinieneś/powinnaś być dla mnie miły/a).
To wspaniałe wyznanie świadczy nie tylko o uczuciu, ale także o dwujęzyczności przedwojennych Gliwic. Talerz jest ręcznie malowany z pięknym kaligrafowanym napisem, nie ma niestety znaku znamionowego fabryki, w której powstał. Wzór i rodzaj fajansu mogą wskazywać na fabrykę porcelany w Włocławku lub Bolesławcu (z dawnej linii wzornictwa). Jest to zatem pamiątka z pobytu w uzdrowisku, przywieziona lubianej osobie. Dziś jest jedną z ozdób na ścianie Izby Regionalnej Młodzieżowego Domu Kultury w Gliwicach.