Stanisław Bieniasz
Gdy w 1950 roku w podzabrzańskim Pawłowie na świat przyszedł Stanisław Bieniasz, polsko-niemiecka granica na Górnym Śląsku nie istniała już od 11 lat. Czarniawka była znów tylko niewiele znaczącą i nieładnie pachnącą wąską rzeczką wijącą się między przykopalnianymi osiedlami. Leżące na jej drugim brzegu Zabrze od pięciu lat nie było już miastem niemieckim, lecz polskim. Mimo tego granica ciągle jeszcze obecna była w umysłach dużej części mieszkańców i stała się jednym z elementów rzeczywistości opisywanej przez Bieniasza. Wspomnienie granicy to nie tylko pamięć o podzielonym regionie, to przede wszystkim wspomnienie innego świata, innego Górnego Śląska, w którym można się było czuć Polakiem, Niemcem albo równocześnie i jednym, i drugim, nie narażając się na zamknięcie w obozie czy wysiedlenie.